Ochrona rzepaku wiosną

Rzepak ozimy należy do roślin o najdłuższej wegetacji. zakładając, że siewy odbywają się po połowie sierpnia, a zbiory po połowie lipca, to długość przebywania w polu tej rośliny to około 330 dni. Podczas tak długiego okresu rzepak narażony jest na ataki wielu szkodników oraz patogenów chorobotwórczych. Ponieważ rzepak siejemy w sierpniu, to już jesienią, kiedy roślina jest w fazie siewek, obserwujemy pierwsze objawy żerowania szkodników i porażenia przez patogeny chorobotwórcze. Trwa to aż do końca wegetacji jesiennej.

Do pierwszych zabiegów ochrony tej rośliny możemy zaliczyć zaprawianie zaprawą fungicydową, jak również insektycydową. W bieżącym roku mieliśmy w Polsce dopuszczone dwie zaprawy insektycydowe (Buteo Start zawierającą flupyradifuron i Lumiposa 625 FS zawierającą cyjanotraniliporol). Skorzystanie z nasion zaprawionych zaprawą insektycydową mocno ułatwiło jesienną ochronę rzepaku przed szkodnikami, co nie znaczy jednak, że ją zupełnie wykluczyło.

Przebieg pogody po siewie spowodował na wielu plantacjach wystąpienie dużych ilości pchełki rzepakowej, co wymusiło wykonanie nawet kilku zabiegów zwalczających tego szkodnika już jesienią. Wystąpiły też takie szkodniki jak śmietka kapuściana, która uszkodziła na wielu plantacjach system korzeniowy roślin rzepaku, ale pojawiały się też gnatarze rzepakowce, tantnisie krzyżowiaczki czy mszyce.

Uprawa rzepaku

Oprócz szkodników można było zaobserwować pierwsze objawy chorób grzybowych, i to już w fazie siewek rośliny. Do najgroźniejszych z nich należą: sucha zgnilizna kapustnych, czerń krzyżowych i szara pleśń.

Ponieważ jesień mamy już za sobą, to warto byłoby się zastanowić, jak przygotować się do wiosennej ochrony naszego rzepaku.

Co nas może spotkać wiosną ze strony szkodników rzepaku?

Do najważniejszych szkodników rzepaku, które występują w rzepaku wiosną, należą: grupa chowaczy łodygowych, a wśród nich – chowacz brukwiaczek, chowacz czterozębny oraz występujący w nieco mniejszym nasileniu chowacz granatek.

Pierwszym z tych chowaczy, którego możemy zaobserwować wiosną, jest chowacz granatek, gdyż pojawia się już wtedy, gdy temperatura gleby osiągnie tylko 4°C. Jednak niewątpliwie najgroźniejszym z nich jest chowacz brukwiaczek, który pojawia się zaraz później, gdy temperatura podniesie się o kolejne 2°C i osiągnie 6°C.

Chowacz brukwiaczek to chrząszcz długości 3,2– 4 mm. Jaja składane są do otworów wygryzionych w młodych częściach łodyg, najczęściej około 1 cm poniżej wierzchołka pędu. Larwa biało-żółta z ciemniejszą głową, beznoga, długość 7 mm. Larwy żerują wewnątrz łodygi, co objawia się zahamowaniem wzrostu rośliny, okaleczone miejsca wydłużają się, tworząc cienkie rynny, zgrubienia oraz skrzywie- nia w kształcie litery „S”, następnie łodygi pękają. Po opuszczeniu łodygi larwy przepoczwarczają się w glebie na głębokości 2–8 cm, a pojawiające się po 14–20 dniach chrząszcze zimują tam do wczesnej wiosny. Duże straty występują, zwłaszcza gdy stosuje się uproszczenia w uprawie oraz podczas niskiego poziomu nawożenia rzepaku.

Zwalczając chowacza brukwiaczka, należy przestrzegać progu ekonomicznej szkodliwości: 10 chrząszczy w żółtym naczyniu w ciągu 3 dni lub 2–4 chrząszcze na 25 roślinach.

Zabieg zwalczania chowacza brukwiaczka jest jednym z najwcześniej wykonywanych zabiegów wiosną w rzepaku.

Do zwalczania szkodników łodygowych możemy zastosować produkty z grupy pyretroidów, takich jak np. Super Cyper 500 EC w dawce 0,05 l/ha lub Kestrel 200 SL, który zawiera acetamiprid i jego zalecana dawka to 0,15–0,25 l/ha.

Szkodniki rzepaku występujące wiosną.

Inne szkodniki występujące wiosną to np. słodyszek rzepakowy czy ważna grupa szkodników, jaką są szkodniki łuszczynowe, do której zaliczyć możemy pryszczarka kapustnika i chowacza podobnika. W przypadku tych szkodników możemy sobie pomóc, stosując również Kestrel 200 SL lub Decis Mega czy Super Cyper 500 EC w zalecanych dawkach.

Próg szkodliwości dla słodyszka, który wyznacza ekonomiczną zasadność chemicznego zwalczania tego szkodnika, to 1 chrząszcz na roślinie w fazie zwartego kwiatostanu lub 3–5 chrząszczy na roślinie w stadium luźnego kwiatostanu. W razie przedłużających się nalotów zabieg trzeba powtórzyć. Zabieg ten zwalcza jednocześnie chrząszcze chowacza czterozębnego.

Szkodniki łuszczynowe zwalczamy na początku opadania płatków kwiatowych w momencie wykształcania pierwszych łuszczyn, używając do tego celu wyżej wymienionych produktów i jednocześnie ściśle przestrzegając terminów stosowania wynikających z etykiet tych produktów i zasad DPR (dobrej praktyki rolniczej).

Trzeba również zauważyć, że w ostatnich latach bardzo mocno ograniczono paletę insektycydów do stosowania w rzepaku.

W sezonie 2023 firma Bayer obiecuje wprowadzenie nowego insektycydu systemicznego zarejestrowanego do zwalczania szkodników w rzepaku.

Sivanto Energy – bo tak ma się nazywać ten insektycyd – może znacznie zwiększyć możliwości zamiennego stosowania insektycydów w rzepaku i oprócz acetamipridu dać możliwość doboru insektycydu o działaniu systemicznym w roślinie.

Co nas może czekać wiosną ze strony chorób rzepaku?

W przypadku rzepaku mówimy o 3 głównych terminach stosowania fungicydów, umownie nazwanych T1, T2 i T3.

Termin T1 mamy już za sobą, gdyż jest to jesienny termin stosowania fungicydów połączony często z regulacją pokroju rośliny, przygotowujący rośliny do lepszego przezimowania.

Teraz staniemy przed wyborem, jak przystąpić do wiosennej ochrony i jak dobrać fungicydy do ochrony w terminach T2 i T3.

Zanim przystąpimy do doboru fungicydów, musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, co chcemy osiągnąć, stosując fungicydy w tych terminach.

W terminie T2 (faza BBCH 30–34 – początek wydłużania pędu, brak międzywęźli do widocznego czwartego międzywęźla) najważniejszy temat to ochrona przed patogenami wywołującymi suchą zgniliznę kapustnych, jak również skrócenie i zapobieganie wyleganiu.

Choroby wczesnowiosenne rzepaku.

Ponieważ najważniejszą chorobą wczesnowiosenną, która rozwija się zresztą już jesienią, jest sucha zgnilizna kapustnych, chciałbym skoncentrować się na tej właśnie chorobie.

Czerń krzyżowych i szara pleśń są nieco mniej groźne, ale też zwalczane są przy okazji ochrony plantacji przeciwko suchej zgniliźnie.

Sucha zgnilizna kapustnych (Plenodomus lingam) (stadium płciowe: Leptospheria maculans, Leptospheria biglobosa, stadium konidialne: Phoma lingam)

Szerokie rozpowszechnienie w głównych rejonach uprawy rzepaku. Jeden z najgroźniejszych patogenów rzepaku, może prowadzić do znacznych strat w plonie nasion (nawet o 75%).

Sprawca choroby atakuje rzepak już jesienią i to infekcje jesienne są najgroźniejsze. Porażeniu mogą ulec już siewki, liścienie oraz liście właściwe. Objawy choroby na liściach widoczne są wówczas w postaci jasnobrunatnych plam o średnicy 3–20 mm, które najczęściej przybierają owalny kształt i otoczone są brunatną obwódką. Kiedy owocniki są w pełni dojrzałe, przy wilgotnej i deszczowej aurze następuje uwalnianie zarodników konidialnych, w wyniku czego porażeniu ulegają kolejne rośliny.

Objawem porażenia roślin wiosną jest przewężenie szyjki korzeniowej lub części korzenia rzepaku. Objawy choroby na łodygach widoczne są w postaci brunatnobrązowych rozległych plam z piknidiami. Osłabiona przez grzyb łodyga korkowacieje i murszeje, dlatego łatwo się łamie, przez co roślina przedwcześnie dojrzewa. Problemem są również szkodniki, które uszkadzając tkanki uprawianych roślin, zwiększają ryzyko infekcji.

Grzyby zimują w resztkach porażonych roślin. Najczęściej są to łodygi rzepaku lub innych roślin z rodziny kapustnych, ale także samosiewy rzepaku.

Inne choroby, które mogą już się pojawiać i rozwijać w tym okresie, ale również znacznie później to: czerń krzyżowych (Alternaria brassicae) czy szara pleśń (Botrytis cinerea).

Dodatkowo w tym okresie musimy się zastanowić, czy chcemy skracać nasz rzepak, czy chcemy zapobiegać wyleganiu, czy chcemy zmniejszyć dominację pędu głównego na rzecz pędów bocznych. Jest to uzależnione od wielu rzeczy, jak odmiana, gęstość siewu, występowanie samosiewów rzepaku.

Dobierając fungicydy przeciwko suchej zgniliźnie, powinniśmy sugerować się skutecznością danej substancji w walce z patogenem, jak również ich wpływem na skracanie. 

I tak:

Tebukonazol – średnie+ na suchą zgniliznę i dobre skracanie
Protiokonazol – dobre+ na suchą zgniliznę i praktycznie bez wpływu na skracanie
Metkonazol – dobre na suchą zgniliznę, ale w dawce minimum 60 g i w tej dawce dobre na skracanie
Difenokonazol – dobre na suchą zgniliznę, bez zna- czenia na skracanie
Boskalid – dobre na suchą zgniliznę, bez znaczenia na skracanie


Jako Agroas w tym roku będziemy proponować następujące rozwiązania na t2:
1. Magnello 350 EC (tebukonazol/difenekonazol) 0,8l/ha – bardzo dobra skuteczność na suchą zgni- liznę oraz dobre skracanie.
2. Czysty tebukonazol w dawce 250g s.a./ha – u nas będzie dostępny pod nazwami handlowymi (Orius 250 EW, Tebusha 250 EW i Ulysses 430 SC) – przy dobrej ochronie jesiennej i niskiej presji chorób taki zabieg może być zupełnie wystarczający.

Schemat ochrony rzepaku

Oczywiście będą dostępne również takie produkty, jak Caryx 240SL, Tilmor 240EC czy Toprex 375 SC, które są stosowane już od wielu lat. Następny umowny termin zabiegów fungicydowych w rzepaku to t3.

Termin T3 przypada na fazę BBCH 65–69 (początek opadania płatków kwiatowych do końca kwitnienia).

W tym okresie koncentrujemy się na chyba najgroźniejszej chorobie, jaką jest zgnilizna twardzikowa, powodowana przez Sclerotinia sclerotiorum.

Pierwsze objawy choroby pojawiają się w okresie kwitnienia rzepaku.

Pierwotnym źródłem infekcji są sklerocja grzyba znajdujące się w glebie. Kiełkujące z nich apotecja rozrzucają zarodniki, które, roznoszone przez wiatr, zakażają rośliny. Rozwojowi zgnilizny twardzikowej sprzyjają podwyższona wilgotność powietrza i temperatura powyżej 20°C w maju. Na porażonych liściach i łodygach widoczne są brunatne plamy. Wewnątrz, a w warunkach dużej wilgotno- ści także na zewnątrz chorych łodyg, rozwija się biała, obfita grzybnia, w której powstają najpierw szare, a później czarne sklerocja. Chore rośliny więdną i przedwcześnie zamierają. Pędy i łuszczyny powyżej miejsca porażenia żółkną i dojrzewają przedwcześnie, mniejsza jest masa nasion, łuszczyny pękają, a rośliny wylegają. Szkodliwość tej choroby jest wysoka: 20%– 60% strat plonu. Patogen może przetrwać w glebie nawet 7–10 lat. Tak jak wcześniej pisałem, aby skutecznie walczyć z tym patogenem, musimy dobrać fungicydy tak, aby zawarte w nich substancje radzi- ły sobie głównie z tą chorobą, a pozostałe choroby, jak czerń krzyżowych czy szara pleśń, będą zwalczane przy okazji. 

I tak:
azoksystrobina – średnia skuteczność, najlepiej w mieszance, min. 125 g
tebukonazol – średnia skuteczność, samodzielnie min. 200 g a w mieszance z innym triazolem min. 125 g
Boskalid – dobra skuteczność, najlepiej w mieszance Metkonazol – średnia skuteczność

W przypadku tej choroby najlepiej jednak będą się spisywały mieszanki dwóch, a nawet trzech substancji.

Jako Agroas będziemy proponować następujące rozwiązania na ten termin:

1. Royalty 500 WG 0,2–0,3 l/ha + azoksystrobina min. 125 g/ha (Tazer 250 SC, Pablo 250 SC, Afrodyta 250 SC).
2. Amistar Gold Max 1 l/ha + Praktis 0,5 l/ha.
3. Royalty 500 WG 0,2 l/ha + Praktis 0,5 l/ha + Pablo 0,5 l/ha.

Dobrze dobrana ochrona jest najlepszą gwarancją sukcesu.

Tekst pochodzi z: Cztery Asy kwartalnik - Numer 1/2023 (25)

 

O firmie

Firma AGROAS założona w 1992 r., lider rynku działający w branży kompleksowego zaopatrzenia rolnictwa i obrotu płodami rolnymi, jest jedną z najszybciej rozwijających się firm w regionie. Zasięgiem działania obejmuje Polskę południowo-zachodnią. Zatrudnia blisko 300 pracowników.

Archiwum

Tagi

Polityka prywatności

Aby zapewnić prawidłowe działanie i wygląd niniejszego serwisu oraz aby go stale ulepszać, stosujemy takie technologie jak pliki cookie oraz usługi firm Adobe oraz Google. Ponieważ cenimy Twoją prywatność, prosimy o zgodę na wykorzystanie tych technologii.

Tylko niezbędne
Zgoda na wybrane
Zgoda na wszystkie